Sobota

W ubiegłą sobotę byłam na spotkaniu zorganizowanym przez kobiety z talentem z szyciową pasją i miłością do patchworka. Tego rodzaju spotkanie odbyło się po raz drugi. Panie zaprezentowały swoje dzieła, wymieniały się szyciowymi doświadczeniami, mniej wtajemniczone poznawały „sekrety” szycia patchworka.

Przy maszynach, miłej rozmowie i wspaniałej atmosferze czas upłynął nam niespodziewanie szybko. Każda z nas wyniosła z tego spotkania nowe umiejętności i nowe doświadczenie oraz przyrzeczenie, że spotkamy się na następny miesiąc. Już się cieszę na to spotkanie. A do tego czasu muszę odrobić pracę domową aby móc się pochwalić tym co zrobiłam.

Dwie patchworkowe poduszki to efekt wyniesionej przeze mnie wiedzy z poprzedniego spotkania. Kilka odpowiednich cięć a następnie zszyć i poduszka gotowa.

Pozdrawiam Wszystkich zaglądających tutaj, dziękuję za pozostawione komentarze i zapraszam ponownie.

9 myśli do „Sobota”

  1. Masz rację Wiolu, że takie spotkania są niezwykle inspirujące i twórcze.
    Wydaje się, że uszycie patchworka to łatwizna, ale tak nie jest , wymaga niezwykłej precyzji…
    Jak zwykle to co szyjesz bardzo mi się podoba. Serdecznie Ciebie Wiolu pozdrawiam.

  2. Masz rację Teniu, że patchwork wymaga ogromnej precyzji i to na każdym etapie tworzenia. Zdaję sobie sprawę z tego, że moje prace pozostawiają jeszcze wiele do życzenia, daleko im do doskonałości. Ale ponoć trening czyni mistrza więc wszystko przede mną . Dziękuję za odwiedziny. Jesteś zawsze moim pierwszym, niezawodnym obserwatorem. Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę miłego tygodnia

  3. Zawsze, gdy oglądam patchworki podchodzę z podziwem. Doceniam nie tylko talent i precyzję, ale ogrom pracy. Do tego trzeba mieć serce, bo inaczej nic nie wyjdzie. A takie spotkania to oprócz szlifowania umiejetności zapewne duza porcja energii i zacheta do działania. Nic, tylko życzyć dalszych takich spotkań i tak pieknych rezultatów. Serdecznie pozdrawiam.

    1. Takie spotkania dają energię i motywują, bo nic tak dobrze nie robi jak obcowania wśród osób nadających na tej samej fali. Serdecznie pozdrawiam.

  4. Dziękuję Wiolu za zaproszenie na Twojego bloga. Nigdy nie natrafiłam na Ciebie. Twoje poduchy też są śliczne. Kiedyś też chciałabym spróbować patchworku, nigdy nie szyłam. Dla mnie to wyższa szkoła jazdy, widać że włożyłaś całe swoje serce. Pozdrawiam serdecznie. Kasia i Basia z mazurskich pasji.

  5. Dziękuję za odwiedziny. Kto raz spróbuje patchworku przepada bez reszty. Szycie go nie jest takie trudne chociaż wymaga trochę cierpliwości. Warto spróbować. Pozdrawiam serdecznie.

Skomentuj Ewa Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *