Szarości i przemarsz słoni

Zdarza się, że najpierw powstaje jakaś większa praca, a z resztek szyję podkładki, łapki kuchenne czy inne drobne rzeczy. Tym razem było inaczej. Najpierw powstały podkładki. Był to prezent dla młodej Pani domu do jej własnego, samodzielnego mieszkania.

Kolor szary, uniwersalny, pasujący właściwie do wszystkiego i słonie, na szczęście, aby się dobrze wiodło.

Niestety, zapomniałam wykonać zdjęć podkładek, takie moje niedopatrzenie.

Zestaw tych szarości tak mi się spodobał, że uszyłam z nich poduszkę. Maszerują więc w dwóch szeregach na szarej poduszce białe słonie i mam nadzieję, że któryś z nich przyniesie mi szczęście.

Pozdrawiam Wszystkich odwiedzających i życzę udanego tygodnia 😉

8 myśli do „Szarości i przemarsz słoni”

  1. Świetna! Przyznam, że przypomniała mi pewną szarą poduchę uszytą kiedyś dla zakochanego chłopca :), a to za sprawą słoni.
    Oby przyniosły całe wory szczęścia, w końcu to silne zwierzęta 🙂

  2. Rzeczywiście potrafią co nieco unieść(kiedyś w Indiach z M musieliśmy wjeżdżać na słoniu na wysoką górę, słoń musiał się trochę natrudzić!!!). Ja też życzę, żeby przyniosły dużo, dużo szczęścia, zwłaszcza, że pojawiły się na tych pięknych podusiach w tak dużej ilości. Wiolu jak zwykle Twoje prace wykonane są z ogromnym wyczuciem smaku i estetyki. Pełen profesjonalizm.
    Pozdrawiam serdecznie

    1. Z tym ” słoniem na szczęście” to pewnie taki przesąd, w którego nie do końca należy wierzyć, ale jak by co, to przecież się nie obrażę :). W każdym razie dziękuję za życzenia. Pozdrawiam serdecznie.

Skomentuj patchworkwanda Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *