Czy to jest możliwe?

Szyciowy rok 2017 postanowiłam rozpocząć od pozbycia się różnego rodzaju kawałków materiałów (ścinków) jakie pozostały mi po uszyciu różnych rzeczy. Oczywiście „pozbycie się” nie polega na ich wyrzuceniu. To by było barbarzyństwo i marnotrawstwo.

Na pierwszy rzut poszły fioletowe, różowe i lawendowe kawałki. Przycięte do wymiaru 6,5×6,5cm, po zszyciu 5x5cm kwadraty, przedzielone pasami białego płótna, utworzyły przód poduszki, który stał się poligonem dla próby pikowania listkowego wzoru. Drugi przód poduszki to większy kawałek bawełny z lawendowym wzorem obramowany w/w kwadratami. Dwie poduszki są, ale nie znaczy to, że kawałków ubyło w drastyczny sposób.

Czy w ogóle jest możliwe pozbycie się ich? 🙂

Pozdrawiam Wszystkich zaglądających na mojego bloga, dziękuję za pozostawione komentarze i życzę pięknego, zimowego tygodnia.

10 myśli do „Czy to jest możliwe?”

  1. Tak, to jest możliwe! Uwielbiam szycie z takich kawałków. To jest jak układnie puzzli. U mnie zawsze brakuje i docinam kolejne 🙂
    Świetny komplet 🙂
    Wszystkiego dobrego i cudnej zimy życzę.

    1. Jeżeli piszesz Małgosiu, że się da, to może i ja dojdę do takiego etapu. Na razie nie krzywduję sobie i stwierdzam, że składanie tych kawałków w większą całość to fajna zabawa.
      Pozdrawiam ciepło w ten mroźny wieczór 🙂

  2. Mnie się nie udaje całkowicie ich pozbyć . Ciągle powstają nowe. Właśnie mam zamiar się również za nie zabrać. ale mam zamiar uszyć coś większego. Masz wyczucie kolorów . Pięknie skomponowałaś te poduszeczki. Są piękne.

    1. Pewnie u mnie też tak będzie. Bo jak czegoś brakuje trzeba przyciąć nowe ( tak napisała również Małgosia). Więc chyba jesteśmy skazane na te duże i te mniejsze szmatki 😉

  3. Obie bardzo fajne, choć ta w „kwadratowe” paski bardziej w moim stylu 🙂 Po resztki tkanin sięgam jedynie przy wzorach PP, dlatego tym bardziej podziwiam takie resztkowe śliczności 🙂

Skomentuj Wiola Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *