Zdarza się, że najpierw powstaje jakaś większa praca, a z resztek szyję podkładki, łapki kuchenne czy inne drobne rzeczy. Tym razem było inaczej. Najpierw powstały podkładki. Był to prezent dla młodej Pani domu do jej własnego, samodzielnego mieszkania.
Kolor szary, uniwersalny, pasujący właściwie do wszystkiego i słonie, na szczęście, aby się dobrze wiodło.
Niestety, zapomniałam wykonać zdjęć podkładek, takie moje niedopatrzenie.
Zestaw tych szarości tak mi się spodobał, że uszyłam z nich poduszkę. Maszerują więc w dwóch szeregach na szarej poduszce białe słonie i mam nadzieję, że któryś z nich przyniesie mi szczęście.
Pozdrawiam Wszystkich odwiedzających i życzę udanego tygodnia 😉