Pomidorowa patriotka

Dzisiejsza pomidorowa patriotka to nic innego jak zupa pomidorowa. Po mimo, że temat na domowy obiad może wydawać się banalny nie dajcie się zwieść pozorom.

Całkiem niedawno znalazłam przepis na włoską zupę krem z pomidorów. Postanowiłam wypróbować przepis jednak wprowadzając do niego parę zmian tak żeby było bardziej po polsku 🙂 Tak oto powstała moja zupa, a przepis wygląda następująco:

  • masło lub margaryna
  • 1 duża cebula, posiekana
  • liść pory, posiekany
  • 1 średnia marchewka, starta
  • pomidory, ilość ile masz ochotę
  • 600 ml bulionu warzywnego, może być bulion z kostki rosołowej
  • szczypta sody oczyszczonej
  • 1 łyżka cukru pudru
  • ząbek czosnku
  • sól i pieprz
  • śmietana
  • grzanki do podania

 

  1. Na rozpuszczonej margarynie dusić cebulę, por i marchewkę do miękkości. Dodać pokrojone pomidory (ja dodatkowo je sparzyłam i obrałam ze skórki), połowę bulionu oraz szczyptę sody (podobno sodę można zastąpić proszkiem do pieczenia). Doprowadzić do wrzenia, a następnie gotować przez 20 minut na wolnym ogniu.
  2. Odstawić zupę do ostudzenia. Następnie zmiksować zupę. Zmiksowaną zupę można przetrzeć przez drobne sito.
  3. Do zmiksowanej (i przetartej zupy) wlewamy pozostałą część bulionu.
  4. Dodać cukier puder i czosnek (przeciśnięty:)). Doprawić solą, pieprzem. Do smaku można dorzucić suszonego lubczyku (Ja do swojej zupy dolałam około 5 łyżek soku pomidorowego) Pozostawić zupę na wolnym ogniu na 15 minut.
  5. Zupę nalać na talerz, udekorować śmietaną. Podawać z grzankami bezpośrednio po przyrządzeniu.

Oto cały sekret patriotki 🙂 O smaku nie wspomnę bo to trzeba spróbować na własnej skórze. Gorąco namawiam Was do wypróbowania przepisu, chociaż może większość z Was go już zna.

Smacznego 🙂

 

Żółty, zielony i krzyżyki

Upalna pogoda nie sprzyja tworzeniu „wielkich rzeczy”.
Ale żeby nie było, że nic nie robię przedstawiam uszyte ostatnio komplety poszewek na poduszki. Poszewki uszyte są
z wzorzystych tkanin w kolorach słońca i zieleni. Doskonale nadają się do dekoracji wnętrz, balkonu czy tarasu.

Siedząc w cieniu parasola
i popijając zimne napoję,haftuję alfabet. Jeszcze kilka krzyżyków i obrazek będzie gotowy. Nie wiem jeszcze do czego go wykorzystam, ale jak praca będzie gotowa to ją pokażę.

Dziękuję za komentarze. Pozdrawiam wszystkich i życzę udanego nadchodzącego tygodnia 😉

Lato i tłuste ćwiartki

Jakiś czas temu zakupiłam tzw. tłuste ćwiartki. Spodobały mi się wzory i kolory, które na nich występują. Chociaż zakup był przypadkowy to od razu sprecyzowałam swój projekt – uszyję z nich podkładki.

Tak oto powstał komplet czterech patchworkowych podkładek z marynistycznym akcentem.

Dostałam również zmówienie na podkładki „kawowe”. Niestety nie sfotografowałam ich. Wąski pasek z kawowym motywem, który pozostał po ich uszyciu, wykorzystałam do uszycia innych podkładek. W połączeniu z bawełną w lnianym kolorze, ozdobione wyhaftowanym napisem prezentują się całkiem, całkiem.

I jeszcze jedne, które powstały z pozostałych resztek materiałów. Z połączenia marynistycznych motywów z bawełną też jestem zadowolona.

Chcę również pochwalić się jeszcze jedną uszytą przeze mnie torbą. Uszyta jest ona z bawełny, w środku wykończona podszewką w żywych kolorach. Na zewnątrz posiada dużą kieszeń a w środku kilka bezcennych kieszonek. Torba zapinana jest na zapięcie magnesowe.

A ponieważ lato w pełni i ogród rozkwita barwami, zapraszam do obejrzenia kilku migawek z mojego ogrodu.

Pozdrawiam również wszystkie osoby odwiedzające mojego bloga. Dziękuję tym, które pozostawiają swoje komentarze 🙂