Zestawienie koloru żółtego z popielatym podobało mi się od zawsze. Właśnie w tych kolorach postanowiłam uszyć patchwork. Przez jakiś czas zbierałam tkaniny w odcieniach tych dwóch kolorów. Kiedy już miałam je zgromadzone jakoś nie mogłam zdecydować się na wzór.
Po długim namyśle i różnych kombinacjach zdecydowałam się na trójkąty równoboczne. Zabawą było układanie ich w różnych konfiguracjach aby stanowiły zadowalającą mnie kompozycję. Następny etap to już zszywanie, składanie kanapki i pikowanie.
W ten sposób powstał patchwork o wymiarach 130×170 cm. Jestem z niego zadowolona.
W trakcie poszukiwania inspiracji w sieci, natrafiłam na ogłoszone przez Gosię z Quilts My Way letnie wyzwanie. Mój patchwork spełnia wymogi, więc zgłaszam go do konkursu.
Pozdrawiam serdecznie Wszystkich zaglądających na mojego bloga i dziękuję za pozostawione komentarze.
Wiolu nie dziwię się,że jesteś zadowolono. Twoje prace po prostu zachwycają. Są nie tylko perfekcyjnie wykonane, ale w imponujący sposób zestawiasz tkaniny, kolory .
To świetnie, że zgłosiłaś tę pracę na konkurs, emanuje zwycięstwem i tego Tobie życzę.
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję, widzę Moniko, że na Twoje wsparcie mogę liczyć zawsze. Pozdrawiam serdecznie
Wcale się nie dziwię, że jesteś dumna ze swojej pracy. Bardzo podoba mi się zarówno kompozycja kolorystyczna jak i wykonanie. Całość wygląda fantastycznie <3
Opinia od takiego fachowca jak Ty Gosiu jest bardzo cenna. Dziękuję za odwiedziny na moim blogu
Ale piękny!!! I te pomarańczowe akcenty dodające smaczku 🙂
Pozdrawiam
Miło mi, że się podoba, tym bardziej, że od smaczków w patchworku to Ty zdajesz się być ekspertem. Pozdrawiam.
Życzę powodzenia. Piękna praca!
Dziękuję bardzo.
Bardzo ładny patchwork. Mój faworyt 🙂
Dziękuję, bardzo mi miło.
Super dobrane kolory i swietne wykonanie 🙂 Bardzo mi sie podoba 🙂
Dziękuję 🙂
Zachwycający patchwork! Mnie się marzy uszyć sobie do sypialni taką narzutę, ale nie mam odwagi wziąć się za tak wielki projekt zwłaszcza, że nie mam doświadczenia:( dlatego pozostaje mi podziwianie na blogach:) co właśnie czynię:))))
Mnie też kiedyś się marzyło i…….. Najpierw uszyj coś małego np. patchworkową poduszkę, następnie kołderkę dla dziecka a później to już narzuta murowana. Wystarczy się odważyć. Pozdrawiam serdecznie.
Świetne kolorki, pięknie dopracowane detale… bardzo mi się podoba 🙂
Też od dawna za mną chodzi połączenie żółtego z szarym… muszę wypróbować 🙂
No to czekam na żółto szarą pracę w Twoim wykonaniu :).
Super efekt kolorystyczny….Pozdrawiam pa…
🙂
What a gorgeous quilt! Your colors are so rich and beautiful, and I love the backing!
Thank you 😉
Zgadzam się, że pomarańczowe trójkąty to fantastyczny akcent. Mimo niewielkiej liczby barw i stonowanych wzorów ten akcent wprowadza „ruch”. No i kolejny raz ktoś kusi połączeniem szarości z żółtym 😉
Ja na pewno nie raz jeszcze wrócę do tego zestawienia. Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie.
Piękne kolory! A jaki rozmiar!!! Ogrom pracy !!!
Ach, te pikowania…. Podziwiam i gratuluję wspaniałego wykonania !!!
Pracy faktycznie trochę było ale dla mnie to sama przyjemność. Miło mi, że się podoba. Pozdrawiam serdecznie.
Ten patchwork mnie urzekł, jest super… 🙂 i chyba mnie zmotywował dod zaprzyjaźnienia się z tą maszyną do szycia którą dostałam do męża 😛
Miło mi, że się podoba. Jak jest maszyna to już połowa sukcesu. Jeszcze tylko szczere chęci i gotowe.